sobota, 20 lutego 2016
CHAIN REACTION CLASSIC - REVANGE - Test Relacja
Przyszła pora na kolejny test. Dzisiaj lecimy z CHAIN REACTION CLASSIC marki REVANGE.
Doszły do mnie ciekawe opinie ludzi, którzy to brali i postanowiłem przetestować na sobie. Dzisiaj rano przyszła paczka z pre-workiem, cena 119 zł plus przesyłka. Trening miał być za kilka godzin, więc super się złożyło :)
Na 40 min przed treningiem otwieram puszkę i co...bardzo miły zapach. Wsypuję miarkę do shakera. Rozpuszczalność o.k nie zostają żadne grudy. Smak na szczęście też o.k, bo po ostatniej przygodzie z Xplodem mam niemiłe wspomnienia :)
Jestem na siłowni, minęło 30 min i zrobiłem się czerwony po twarzy, jak bym się z żelazkiem spotkał!
Znajomi dziwnie na mnie patrzą. Wyjaśniam, testuję nowy stuff. Trochę ich to uspokoiło. Patrzę w lustro, fuck pełno czerwonych plam na gębie, karku, strasznie to wygląda. Może za kilka minut plamy zejdą. Zaczynam trening, bo pobudzenie nawet dosyć dobre i w sumie chęć do walki z ciężarami jest duża.
W połowie treningu plamy zrobiły się już nie czerwone, ale buraczkowe, wyglądam jak bym chorował na jakąś dziwną chorobę. Co zrobić, trening i tak trzeba dokończyć.
Końcówka treningu a w sumie zmęczenia dużego nie czuję, supel działa nawet dosyć dobrze, w kwestii pobudzenia jest ok, co do pompy na treningu to też narzekać nie mogę.
Czuję, że mógłbym jeszcze przedłużyć dzisiejszą sesję, ale co wchodzi ktoś nowy do klubu, to patrzy na mnie wielkimi gałami, bo plamy cały czas mam na twarzy !
Wróciłem na chatę, zjadłem szamę i w sumie miałem zaraz jechać na miasto na małe zakupy, ale cały czas mam te j...ne plamy ! Na stronie w opisie supla coś tam wspominają o rozgrzewaniu mięśni, ale nic o plamach na mordzie !
Po 2 godzinach na szczęście plamy zeszły. Myślałem, że jestem uczulony na jakiś składnik, który dodali do składu, ale wyszukałem w necie, że kilka osób miało ten sam problem. Myślę, że to nie uczulenie, a działanie któregoś ze składników, tylko którego, bo to co napisane na etykiecie tak działać nie może ?
Jutro zobaczę czy będzie tak samo, czy może organizm się już przyzwyczai i niebawem napiszę co i jak.
Środa 24.02.2016
Podsumowując temat testu na CHAIN REACTION CLASSIC stwierdzam, że nie jest to suplement dla mnie. Pomimo dosyć dobrego działania pobudzającego, zbyt uciążliwy okazał się jednak efekt uboczny, w postaci plam na twarzy, które utrzymują się jeszcze długo po zażyciu. Uciążliwy dla mnie, ponieważ nie trenuję samotnie w piwnicy, a do klubu z takimi plamami na gębie jak po oparzeniach ciężko chodzić :)
Etykiety:
bodybuilding,
chainreaction,
chainreactionclassic,
crossfit,
fitness,
freak,
gymlife,
kulturystyka,
motivation,
opinie,
pre-workout,
przedtreningówka,
relacja,
revange,
test
niedziela, 7 lutego 2016
BSN N.O - Xplode 2.0 Test Relacja
BSN N.O - Xplode 2.0
Zażyłem 40 min przed dzisiejszym treningiem 2,5 miarki (3 miarki w opisie to max na jednorazową porcję ). Smak zajebiście mdły, po prostu masakra. Rozpuszczalność dobra, ciekawie pieni się w szejkerze, nawet nie trzeba mieszać :) Uradowany pojechałem do klubu, wskoczyłem na salę. Zrobiłem 20 min rozgrzewki. Patrze na zegarek, minęło 40 minut od zażycia pre-worka, i jak na razie nic się nie dzieje. Brak pobudzenia i w sumie nic nie czuję. Zacząłem trening, biceps, triceps w łączonych seriach. Po kolejnych 20 minutach poczułem delikatne pobudzenie ( jeśli można nazwać to pobudzeniem ). Po następnych 20 minutach doszło delikatne mrowienie w okolicach ust. Czyli jest to już 40 minut treningu i w sumie oprócz tych dwóch rzeczy, nic więcej nie czuję. Nie ma żadnej mega pompy, nie ma żadnej mega koncentracji i nie ma mega siły. Spodziewałem się dużo więcej po tym produkcie. Myślałem, że będzie choć tak dobry, jak pierwsza wersja, ale jest bez porównania gorzej a do tego ten smak, pozostawia wiele do życzenia. Jak na firmę, która produkuje białka smakujące lepiej niż shake z McDonalda.
Jutro zobaczę, jak zadziała na mnie większa porcja. Mam zamiar zażyć 3,5 miarki, ale martwi mnie jedno, jak przeżyję ten smak, skoro 2,5 miarki tak powykrzywiało mi usta :( Nic jutro zdam relację z kolejnego treningu na mocniejszej dawce.
Wtorek 09.02.2016 (Kolejny trening na mega dawce)
Nadszedł czas podsumować test na N.O-Xplode 2.0. Dzisiaj zrobiłem już trzeci trening na tym pre-worku. Porcja, jaką zażyłem to 4,5 miarki, jak sobie tylko wspomnę o tym intensywnym smaku to mam dosyć. Miałem nadzieję, że taka mega porcja coś zmieni w działaniu, niestety się myliłem. Oprócz mrowienia ust w sumie nie odczułem nic więcej. Szkoda, bo rano byłem trochę zaspany i liczyłem, że da mi to małego kopa przynajmniej jak mocna kawa. Trening zrobiłem tak samo, jak bym nic nie brał. Niestety stwierdzam, że produkt ten na mnie praktycznie wcale nie działa, a przynajmniej nie tak jak obiecuje producent. Szkoda, bo przymierzałem się do wersji 3.0 ale teraz zastanawiam się, czy nie wybiorę czegoś innego do następnego testu.
Etykiety:
bodybuilding,
bsn,
crossfit,
fitness,
freak,
kulturystyka,
motivation,
n.o - xplode,
opinie,
pre-workout,
przedtreningówka,
relacja,
test,
Xplode 2.0
Subskrybuj:
Posty (Atom)