sobota, 16 stycznia 2016

PHARMAFREAK RIPPED FREAK Pre-Workout RELACJA - TEST






PHARMAFREAK

 RIPPED FREAK

 Pre-Workout



Przyszła kolej na kolejny test przedtreningówki. Tym razem lecimy z Ripped Freak marki Pharmafreak. Popularny pre-workout, praktycznie w każdym sklepie można spotkać go na półce. Zobaczymy czy jest tak dobry i czy działa, tak jak opisuje producent. Poniżej wklejam link do strony producenta. 



http://pharmafreak.com/products/performance-recovery/ripped-freak-pre-workout/


W opisie podają, że jest lepszy od innych suplementów przedtreningowych, ponieważ daje maksymalną energie, intensywność i skupienie,  a to wszystko za sprawą najpotężniejszej kombinacji składników. Ciekawe, patrząc na etykietę, nie widzę tam zbyt bogatego składu. Sami zobaczcie na zdjęcie. Jest tylko kilka składników, w porcjach powiedziałbym dosyć słabych. Zastanawiam się, w czym ten innowacyjny skład. Tak czy inaczej, pomyślałem sobie, a może warto przetestować, może suplement mnie mile zaskoczy.


Kupiłem puszeczkę za cenę 99 zł, do tego dostałem jeszcze kilka próbek białka i gazetę :) Zażyłem dzisiaj jedną porcję, tj. dwie miarki. Producent podaje, aby zaczynać od jednej miarki, bo to silny produkt, ale pomyślałem, że to raczej nie powinno mnie powykręcać. Po 40 minutach udałem się na trening, nie czując jeszcze żadnego efektu po zażyciu. Pomyślałem sobie, dajmy temu czas, może się jeszcze rozkręci. Zacząłem trening. Dzisiaj był biceps z tricepsem, więc przydałby się jakiś kop energii i dobra pompa. Niestety połowa treningu a tutaj dalej nic. Robię dalej serie, czekając na jakikolwiek znak, że suplement działa. 

Niestety nie doczekałem się na nic. Zakończyłem trening z zerowym efektem tej przedtreningówki, którą zażyłem w ilości dwóch miarek. Zero pobudzenia i zero pompy, a wytrzymałość taka sama jakbym poszedł na trening, nie biorąc niczego. Zobaczymy na jutrzejszym treningu, może będzie lepiej. Zdecydowałem, że zażyję nie dwie miarki a cztery i zobaczę czy będzie jakikolwiek efekt. 
Po  jutrzejszym treningu podzielę się z Wami moją opinią.

NIEDZIELA 17.01.2016 (kolejny trening na Ripped Freak)
Jestem właśnie po treningu pleców. I cóż, pozostaje mi ocenić Ripped Freak Pharmafreak, mogłoby się wydawać dobra marka, jednak jest to największy zawód w tym teście przedtreningówek. Wziąłem podwójna porcję tj. 4 miarki ! Działanie bardzo bardzo słabe, pobudzenie skandalicznie kiepskie, większe mam po małej kawie. Ćwiczyło mi się tak, jakbym nic nie brał. Liczyłem, chociaż na jakąś pompę, ale i tego po tym suplemencie nie odczułem. Jedynym plusem jest smak, miałem orange, jest naprawdę dobry, ale nie mam zamiaru płacić 99 zł tylko za smak ! W mojej ocenie suplement absolutnie nie jest wart swojej ceny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz